Cześć!
Wcale o Was nie zapomniałam. Czasami tak wychodzi, że człowiek z czymś nie zdąży lub napotyka pewne przeszkody. Trzeba wtedy przeczekać i iść dalej!
Jeszcze nie skończyłam nadmorskiej serii postów ;). Trzymam coś w zanadrzu.
A dzisiaj - prosta podstawa i element ozdobny. Trochę frędzli i łapanie wiatru, który otula ciało. W ostatnich dniach, wiatr jest jednym z upragnionych żywiołów, tuż obok wody. Pozostaje tylko wylegiwać się na słońcu (oczywiście z umiarem) i moczyć nogi w wodzie.
kombinezon - h&m, kimono - choies, biżuteria - Le Boho Bleu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz