sobota, 11 kwietnia 2015

37/szarość z czernią



Dzisiaj pogoda była dla nas bardzo przyjemna. Jeszcze wiosna nie zdążyła się rozkręcić, a już czuć jak do drzwi puka lato. I znowu można było użyć słów "kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata".  Ciekawe czym jutro zaskoczy nas dzień.

A co u mnie w zestawie? To, co chyba każdy najbardziej lubi - wygoda i luz. Sportową, ciemnoszarą bluzę połączyłam (całkiem przypadkowo) z czarnymi jegginsami. Oznacza to, że takie połączenia przyciągają się same. Szarość to kolor pasujący do każdego. Jest neutralny i pozwala wyeksponować to, co chcemy. Czujemy się w nim swobodnie. Według mnie wcale nie zakładają go ciche osoby, które nie chcą się wyróżniać z tłumu. Jest dla mnie kolorem należącym do tych z kategorii minimalizmu. Jeżeli dobierzemy do niego odpowiednie dodatki, możemy stworzyć coś całkiem fajnego. Więc może warto zaopatrzyć się w jakąś rzecz w szarym kolorze?
Do czarnych spodni nie muszę chyba nikogo namawiać. Powinny znaleźć się w każdej szafie, ponieważ często mogą nas wyrwać z kryzysowej sytuacji typu "Co mogę dziś założyć?! Nie mam co! Uff, dobrze, że mam czarne spodnie" ;)
Kolejnym niezbędnikiem jest mała torebka, w tym przypadku w czarnym kolorze i ponadczasowe okulary. Co do butów, to wiadomo, że muszą być wygodne. A gdy mają w sobie przyciągający szczegół, tym lepiej.
Pozostaje nam tylko wyjść na spacer i miło spędzić dzień!





















spodnie - Cubus, bluza - Reserved, buty - Nike, torebka - Mohito

2 komentarze:

  1. Przepięknie Magdaleno! Kocham czerń, jak wiesz. A jeśli jest on połączony z tak piękna buzią oraz wkomponowany w luźny styl to MIODZIO! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, Haniu, że przypadło Ci to połączenie do gustu :D

      Usuń